Wybaczcie nam(a właściwie mi) tę długą przerwę między
aktywnościami na blogu, ale na początku napisanie tego postu uniemożliwił mi
brak ładowarki do aparatu, a później trzymała mnie przesileniowa chandra i mimo
ponagleń Klaudii do pisania zebrałam się dopiero teraz… Miejmy nadzieje, że to
już koniec tych niepowodzeń i że mnie zrozumiecie. Dziś przyszedł czas na
„Projekt DENKO”. Zaprezentuję wam kosmetyki, które udało mi się zużyć przez
ostatnie kilka miesięcy. Nie jest ich zbyt dużo. :) Sama pielęgnacja, kolorówki
prawie wcale nie używam. :)
Pierwszy produkt to szampon PANTENE PRO-V aqua light- zdecydowanie
mój ulubiony. Myje dokładnie włosy, a te są po nim lekkie, i bardzo miękkie.
Robi dokładnie to co powinien. Ma piękny zapach, typowy dla produktów PANTENE.
Następnym produktem jest Bielenda, Appetizing Body SPA, Masło do ciała o
zapachu wanilii i pistacji. Używałam go pod koniec lata i jesienią. Masło było
cudowne, oprócz dokładnego nawilżenia pozostawiało na naszej skórze dodatkowo
piękny zapach, który utrzymywał się bardzo długo.
Zawiodłam się
na Farmonie- Tutti Frutti- Kiwi & Karamboli cukrowym peelingu do ciała. Był
strasznie niewydajny, skóra po zastosowaniu go nie była jakoś bardzo
wygładzona. Jedyny plus to świetny zapach. Na pewno nie kupię ponownie.
Moim zdaniem Farmona- Sweet Secret- Orzechowy balsam do
ciała to prawdziwy hit. Największą zaletą jest przede wszystkim zapach.
Wąchając go czujemy dokładnie to co jest nadrukowane na opakowaniu. Jestem
fanką takich słodkich zapachów, więc jak dla mnie to strzał w 10. Sam balsam
sprawdzał się dobrze rano po prysznicu w lecie, jest lekki, świetnie się
wchłania, nie zostawia na skórze tłustego filmu.
Ten produkt to Yves Rocher, Expert Reparation [Expert Repair],
Repair Lotion Extra Dry Skin (Mleczko odbudowujące do skóry bardzo suchej). Moim zdaniem
jest świetne. Stosuję je głównie po goleniu, ponieważ zupełnie nie podrażnia
skóry, a cudownie nawilża I równie dobrze pachnie. Obecnie zużywam już ente
opakowanie.
Kolejne produkty to Schwarzkopf, Gliss Kur Hair
Repair, Ekspresowe odżywki regeneracyjne. Używałam ich jak jeszcze prostowałam
codziennie włosy, jako ochronę, przed wysoką temperaturą. Były dobre, ale nie
nadzwyczajne. Zakochałam się w zapachu tej fioletowej wersji.
Wella Professionals, Dry Stage, Thermal Image to
spray chroniący przed wysoką temperaturą. 70zł to zdecydowanie za dużo jak na niego. Nie
widziałam jakiejś szczególnej ochrony ani wygładzenia, myślę że identyczny
efekt uzyskamy sprayem drogeryjnym za kilkanaście złotych i nie ma sensu tyle
wydawać. Ja skusiłam się za namową fryzjerki.
Tę panią znają chyba wszystkie dziewczyny. Odżywka 8w1 daje
świetne efekty, ale ma w swoim składzie szkodliwy formaldehyd, który potrafi
zniszczyć płytkę paznokcia u niektórych osób. Po skończeniu obecnego słoiczka,
spróbuję wymienić ją na najnowszą odżywkę z Golden Rose, która ma lepszy skład.
O kremie LA ROCHE- POSAY KERIUM DS pisałam już w poście na temat codziennej pielęgnacji skóry
twarzy. Dalej jest moim ulubieńcem i nie sądzę by zmieniło się to w najbliższym
czasie.
Martyna
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz