niedziela, 21 grudnia 2014

Second hand

Stwierdziłyśmy, że aby uczcić początek trzy tygodniowej przerwy od szkoły wybierzemy się do krakowskich second handów. Na początku szło nam opornie, nie mogłyśmy znaleźć żadnych, zgubiłyśmy się w wąskich uliczkach… totalny niewypał. Zrezygnowane udałyśmy się na ulicę Długą i właśnie tam ukazał nam się nasz pierwszy lumpeks. Weszłyśmy  i rzuciłyśmy się w wir przeglądania ubrań. Kilka rzeczy wpadło nam w oko ale nic nie kupiłyśmy, co jeszcze bardziej nas zdołowało. Stwierdziłyśmy, że przejdziemy się jeszcze do połowy i wracamy. Najpierw trafiłyśmy do sklepu typu wszystko po dwa złote. Na poprawę humoru kupiłyśmy kilka rzeczy. Idąc dalej wreszcie trafiłyśmy do celu. Ciuchy na wagę. Przekopałyśmy sterty ubrań i znalazłyśmy kilka cudownych rzeczy. Za te cuda zapłaciłyśmy niecałe 50 zł. Myślę, że było warto.

Cedar wood state



New Look


Zdobycze po kilka złotych:






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz